"- Zacznij od początku - rzekł surowo król. - I kontynuuj, aż dojdziesz do końca. Wtedy zakończ."
Lecim z tym koksem. Zwą mnie Luną, czasami także Mashiro, Sapphire czy Dragon Lady. W ciągu ostatnich kilku miesięcy moje życie kręci się wokół trzech tematów: fanficków, seriali i Tumblra. Seriale, które oglądam/obejrzałam: Sherlock, Doctor Who, Elementary, Orange is the new black, Hannibal, Once Upon a Time, Orphan Black, Game of Thrones, How to get away with murder, House of Cards i Carmilla the series. Całkiem możliwe, że o czymś zapomniałam, więc jeśli macie jakieś pytanie w stylu "czy oglądałaś...?", możecie zadać je w komentarzu. Poza tym, zachęcam do napisania mi, jakie fanficki chcielibyście przeczytać. I najlepiej od razu uwzględnijcie, z jakim parringiem. Moimi największymi otp są SwanQueen i Doktor/Missy. Można mnie nazwać otaku czy też mangozjebem, nie obrażę się. Moim ulubionym anime jest "Kuroshitsuji" i całym sercem adoruję Grella, Undertakera, Ciela i Sebas-chana. Oprócz tego, jestem zauroczona superbohaterami, szczególnie z filmów "The Avengers". (Zatem jeśli liczycie na jakiś gejowski romans superbohaterów, to się nie zawiedziecie, dears.)
W tej części próbowałam opisać moje życie, ale zawiodłam. Zamiast tego zacytuję tutaj samą siebie sprzed niecałego tygodnia, kiedy to ktoś na asku prosił, abym porównała swoje życie do jakiegoś owocu.
"Hm. Moje życie kojarzy mi się z owocem granatu. Na zewnątrz twardy mur, przez który trzeba się przebić. Gdy już jakimś cudem dostaniesz się do środka, widzisz cudowne, soczyste czerwone kawałeczki, które błyszczałyby w słońcu, gdyby tylko padały na nie promienie słoneczne. Ale kiedy wyciągniesz jedną i jej spróbujesz, odkrywasz, że smak wcale nie jest tak idealny, jak by się zdawało. A pestka w każdej najmniejszej czerwonawej cząsteczce jest niezwykle upierdliwa i wkurzająca. Tak. Moje życie to taki właśnie granat. Interpretację pozostawiam czytelnikom."
Wracając do meritum sprawy, czyli ogólnego pisania o sobie. Post ten nosi miano "fun facts about me", zatem brak jakichkolwiek zabawnych faktów byłby niemoralnym oszukaństwem. Zatem, proszę! *rzuca w czytelników garścią faktów*
1. Uwielbiam używać japońskich emotikonek, ale ludzie przeważnie nie rozumieją ich znaczenia, przez co muszę się hamować ze swoimi zapędami.
2. W przyszłości chcę zostać nauczycielką angielskiego w Japonii, a już teraz mam kłopoty z angielskim. Śmierć, ból i unicestwienie.
3. Jednym z moich hobby jest oglądanie filmów o lesbijkach i reblogowanie scen z owych filmów, aby jak najwięcej ludzi je poznało. Przy okazji, polecam obejrzeć "Bloomington", cudowny film.
5. Nie potrafię jednoznacznie określić swojej orientacji seksualnej. Raz jestem biseksualna, innym razem postrzegam siebie jako homoseksualną, a czasem nawet aseksualną. I pomijam numer cztery, przynosi mi pecha.
6. Jednym z moich największych marzeń jest posiadanie smoka. Czuję się zdradzona przez świat, że te stworzenia nie istnieją. Cóż, jeszcze. Żyję nadzieją, że ktoś kiedyś je wymyśli i stworzy.
7. Mam całkiem popieprzoną osobowość. Czasami robię głupoty tylko po to, żeby sprawdzić, co się stanie. Albo żeby zobaczyć, jak zareagują inni. Dlatego też często zdarza mi się podpalać różne rzeczy, wciskać czerwone przyciski z napisem "autodestrukcja" albo "nie dotykać pod żadnym pozorem" i przebierać się za kobiety z czasów wiktoriańskich albo japońskie dziewczynki o kolorowych włosach i z kocimi uszkami.
Nie mam pomysłu na to, co jeszcze chcielibyście o mnie wiedzieć. Ale jeśli tylko wpadnie wam coś do głowy, napiszcie w komentarzach. Serioserio. Będę bardzo wdzięczna za jakikolwiek odzew!
Czekam na kolejnego fanficka ze SQ :3
OdpowiedzUsuńJa tu się wysilam, żeby napisać coś o sobie, a wszyscy mi trują o SQ. |D
UsuńPeople, please, calm down. Napiszę coś, jak tylko będę mieć na to wenę. Na razie moje myśli zaprząta Doctor Who ;u;
Luna, uwielbiam Cię. :') ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na coś do poczytania między fizyką a dowodzeniem twierdzeń. Dobrych ff po polsku nigdy za wiele.
OdpowiedzUsuńCo do pisania o sobie to podobają mi się dwa ostatnie punkty. Nudno jest być nudnym ;)